Rozmowa z Tomaszem Katolikiem, prezesem firmy.
– Agrotim jest firmą rodzinną. Jak zmieniało się jej oblicze od 1985 r., gdy na przestrzeni lat nastąpiły radykalne zmiany w rolnictwie?
– Zgodzę się, Agrotim jest firmą rodzinną, nasza rodzina od zawsze miała styczność z rolnictwem, transportem i tak z pokolenia na pokolenie powstały nasze firmy. Nie ma wątpliwości, iż rolnictwo zmieniało się na przestrzeni lat w szybkim tempie oraz w znaczny sposób, co również skutkowało rozwojem naszej firmy. Kiedyś rolnicy i przedsiębiorcy nie mieli tak szerokiej gamy możliwości, jak w obecnych czasach. Przede wszystkim było trudniej bez tak rozwiniętej technologii. Wcześniejsze rozwiązania m.in. zbiory plonów, nawożenie oraz uprawa czy też transport nie były takie wydajne jak obecnie. Dawniej większość prac wykonywano ręcznie, a więc mozolnie i wyczerpująco. Z czasem pojawiały się coraz to nowsze technologie i maszyny, które dały więcej możliwości. Przykładem może być analiza laboratoryjna zboża – kiedyś było to trudne i czasochłonne, teraz robią to za nas nowoczesne sprzęty m.in. do mierzenia gęstości, wilgotności, białka, glutenu. Dysponujemy dziś nowoczesnymi silosami o dużej pojemności. Zainwestowaliśmy także w profesjonalną czyszczalnię i suszarnię ziarna. Nasza firma, jak i współpracujący z nami rolnicy, ma do czynienia z wszelkiego rodzaju maszynami oraz urządzeniami, dzięki którym możemy być o wiele bardziej skuteczni. Często inwestycja w tego typu elementy sprawia, że praca jest bardziej wydajna, a wydane pieniądze zwracają się w krótkim czasie.
– Całoroczny skup zbóż, pasze i komponenty, nawozy oraz własny transport – szeroka gama usług oraz ich wysoka jakość jest możliwa dzięki nowoczesnej infrastrukturze, silosom o dużej pojemności wyposażonym w monitoring temperaturowy, czyszczalnię i suszarnię, własne laboratorium oraz transport. Ale nie tylko odpowiedni sprzęt i logistyka, ale przede wszystkim mądre zarządzanie firmą i ludźmi umożliwia zaopatrywanie większość krajów europejskich w Wasze towary. Co jest kluczem tego międzynarodowego sukcesu?
– Pracujemy zarówno z międzynarodowymi koncernami, jak również z małymi firmami rodzinnymi. Kluczem do sukcesu jest być może fakt, że do każdego klienta podchodzimy w taki sam sposób, więc wiedzą, czego mogą od nas oczekiwać. Kolejnym atutem jest to, że komunikujemy się z klientami zagranicznymi m.in. w języku czeskim, angielskim, słowackim. Potrafimy dobrze zorganizować czas pracy. Jeżeli podejmujemy ładunek, to ma być – i będzie – on dowieziony na czas. Możemy odbierać zboże od klienta i dowozić je na miejsce skupu. Pomiary w naszym laboratorium pozwalają na obiektywną wycenę zboża. Dzięki temu proponujemy rolnikom korzystne ceny, a dla kontrahentów jesteśmy wiarygodnym partnerem. Nowych klientów zdobywamy w standardowy sposób. Uczestniczymy w przetargach, oferujemy nasze usługi bezpośrednio do firm produkcyjnych. Ostatnio zauważamy też, że coraz więcej firm zgłasza się bezpośrednio do nas. Przyznam, że szczególnie nas to cieszy, ponieważ świadczy to o tym, że ciągła dbałość o jakość zaczyna być dostrzegana i doceniana na rynku. A to jest duża wartość.
– Trzeba podkreślić, że Agrotim to nie tylko firma, ale też wsparcie inicjatyw lokalnych i dobre miejsce pracy. Jak ocenia Pan udział firmy w życiu i rozwoju „małej ojczyzny”?
– Staramy się regularnie wspierać inicjatywy lokalne. Do takich inicjatyw należą m.in. sponsorowanie biegów charytatywnych, lokalnych imprez kulturalno-sportowych, współpraca z Kietrzańskim Stowarzyszeniem Kulturalno - Sportowym GRYF. Zależy nam na wspólnym dobru, przyjaznej atmosferze, dlatego też organizujemy spotkania oraz wyjazdy integracyjne. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nasza firma to taka mała rodzina, w której każdy sobie pomaga i razem dążymy do celu, jakim jest wspólny sukces.
Gratulujemy tego sukcesu i życzymy kolejnych. Dziękujemy za rozmowę.
Artykuł opracowany w ramach "AGRO Głubczyce. Projekt medialny".
Dziękujemy wszystkim partnerom projektu i zapraszamy do współpracy kolejne firmy rolnicze.