17 października mieszkańcy Lwowian oddali do użytku wykonany przez siebie pojemnik. Zrobili go wspólnymi siłami z tego, co było pod ręką. Włożyli mnóstwo pracy i serca, by móc zbierać plastikowe nakrętki i tym samym wesprzeć podopiecznych Stowarzyszenia Rodziców Dzieci Niepełnosprawnych „Tacy Sami”.
Czerwony pojemnik na nakrętki znajduje się tuż przy boisku sportowym w Lwowianach. Mieszkańcy chcieli zbierać nakrętki, ale zakup metalowego serca przekroczył ich możliwości finansowe. Wzięli sprawy w swoje ręce, zakasali rękawy i pod okiem Piotra Oleksego, głównego wykonawcy, stworzyli „coś z niczego”. Dali nowe życie starym przedmiotom, a przy tym mieli okazję się spotkać i wspólnie pomajsterkować.

– Może to zainspiruje inne miejscowości, by własnymi siłami stworzyć coś razem – mówi Magdalena Ochowicz, przewodnicząca Koła Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich w Lwowianach. – Być może w jesienne i zimowe wieczory będą spotykać się, by stworzyć dla wsi podobne pojemniki – dodaje z nadzieją.
Wszystkie zebrane nakrętki będą zbierane z myślą o podopiecznych Stowarzyszenia Rodziców Dzieci Niepełnosprawnych „Tacy Sami”, których nie mogło zabraknąć na oficjalnym odsłonięciu pojemnika.
– To jest budujące, że ktoś o nas myśli – dziękowała za piękną inicjatywę Elżbieta Małko-Kołodziej, prezes Stowarzyszenia Rodziców Dzieci Niepełnosprawnych „Tacy Sami” w Głubczycach. – My wszystko robimy z myślą o dzieciach, by mogły być rehabilitowane na NFZ w Głubczycach – dodała.


A o tym, co się ostatnio dzieje w Lwowianach, tak piszą sami mieszkańcy:
Zebranie wiejskie, wiele takich na wsiach i od czasu do czasu na naszej również. W pierwszej połowie września ogłoszenie o takowym, idziemy... Na miejscu okazuje się, że wielu mieszkańców, którzy dotąd nie byli obecni na takich spotkaniach, tym razem się pojawiło. Powód? Chyba część z nas podświadomie mając dość rutyny i nudy postanowiła tego dnia wyjątkowo przyjść na świetlicę i...I właśnie, co? Pada hasło: załóżmy Koło Gospodyń Wiejskich. Najpierw uśmiechy, że niby to żart, tak ktoś chlapnął, a jednak część z nas bierze pomysł na poważnie No i zaczyna się dziać. Kilka szybkich spontanicznych spotkań, zapisujemy chętnych, składamy potrzebne wnioski i dokumenty do kilku instytucji i oficjalnie zostajemy Kołem Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich w Lwowianach.
To w bardzo dużym skrócie historia powstania, ale nie w tym dzisiaj rzecz. Kiedy zdecydowaliśmy, że zakładamy KGW od razu myślimy, co tu zrobić na start naszej działalności? Nieoceniony w naszych czasach internet staje się dla nas inspiracją i podporą do różnych pomysłów, aż w końcu pada pomysł: zrobimy piękny pojemnik na nakrętki. Taki, który niejednokrotnie spotykamy w miastach, ale my zrobimy swój, taki prawdziwie nasz i od nas dla potrzebujących.
Szybka organizacja materiałów, nie mamy żadnych funduszy, więc musimy sobie poradzić sami. W jeden dzień mamy oponę, ktoś znajduje w czeluściach swojego garażu siatkę, farbę, metalowe pręty. Pomysł jest spontaniczny i szybko zabieramy się za pracę, która przeciąga się w czasie przez brak pogody. Ale po kilku dniach trochę poprawek na koniec i mamy gotowe nasze okrągłe serducho. Wyszło lepiej niż się początkowo spodziewaliśmy, a najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że jest to nasze oryginalne i niepowtarzalne i będzie służyć innym. Chociaż jeszcze fajniejsze chyba jest to, że przez taką inicjatywę integruje się taka mała społeczność jak nasza. Mamy nadzieję, że nasze okrągłe serce będzie służyć i wzbudzać też dobre emocje wśród tych, którzy przejeżdżając przez naszą wieś spojrzą z uśmiechem na efekty naszej pracy. A może tym razem my staniemy się inspiracją dla innych małych społeczności w realizacji ciekawych inicjatyw?
Mówiąc „my” mam na myśli wszystkich, którzy w najmniejszym choć stopniu przyczynili się do tego, że dziś tu jesteśmy i im oczywiście dziękujemy. Szczególne podziękowania dla Magdy, naszej przewodniczącej, która to wszystko „ogarnia” od strony formalnej i zawsze uważa, że wszystko się uda. (A)
Jak powstał pojemnik na nakrętki? Fotorelacja





Fot. BGN, KGW Lwowiany